Przejdź do głównej zawartości

Życzenia!

Kolejny czas świąteczny przed nami. Kolejne święta z daleka od rodziny, ale na szczęście nie jest to smutny dla nas czas.
Mamy te szczęście, że mamy bardzo bliską rodzinę w Kanadzie, ale mamy też bliskich znajomych, z którymi możemy podzielić się opłatkiem, wspólnie kolędować i przeżywać wizytę Mikołaja.

Święta Bożego Narodzenia odkryliśmy na nowo, właśnie będąc tak daleko od bliskich. Umożliwił to nam nasz syn, który strasznie wierzy w Świętego Mikołaja. Oczekuje go już od sierpnia :)
Teraz, gdy jego odwiedziny są już bliżej, to niemalże wychodzi z siebie, tak nie może się doczekać Jego wizyty.
Mamy "zaklepanego" polskiego Mikołaja, bo to przecież ten polski Mikołaj przychodzi w odwiedziny w Wigilię. Mamy nadzieję, że Alan nie spanikuje i nie ucieknie gdzie pieprz rośnie na widok brodacza :) Damy znać jak poszło!

W wigilię na naszym stole, tak jak i na Waszych będą te same potrawy:) Mamy dostęp do praktycznie wszystkich rarytasów, a jak coś jest szczególnie trudno dostępne, to zawsze ratuje nas rodzina z Polski. Również przełamiemy się opłatkiem, polskim opłatkiem, który przysłali nam Rodzice. Zrobimy to jednak troszkę później niż Wy ze względu na różnicę w czasie, ale to przecież nie ma znaczenia. Rano będziemy mogli zadzwonić do bliskich i zobaczyć się z Nimi przez Skype, obejrzeć prezenty, które im podarował Święty Mikołaj, złożyć życzenia i przez krótką chwilę "posiedzieć" z Nimi przy stole.


Na nadchodzący świąteczny czas chcemy Wam życzyć wszystkiego najlepszego. Dużo zdrowia, radości i uśmiechu na każdy dzień. Niech czas Świąt będzie dla Was okazją do spotkania z bliskimi, wspólnego kolędowania i podzielenia się z Nimi dobrem.

Merry Christmas!!!




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kolejna przygoda z piękną naturą stanu Utah - Bryce Canyon National Park

Z Zion NP wyjeżdżaliśmy trochę zasmuceni. Decyzję, którą podjęliśmy poprzedniego dnia nie należała dla nas do łatwych i gryzło nas to cały poranek. Kiedy ruszyliśmy w trasę i oglądaliśmy te piękne widoczki parku podniosły się nam trochę morale. Przyroda znów nam pokazała, że nie ma co się smucić i szkoda na to czasu, bo nowe przygody są przed nami. Nie mieliśmy dzisiejszego dnia długiej trasy do pokonania, więc mogliśmy cieszyć się wszystkim co napotkaliśmy.  Dzisiejszą noc mieliśmy również spędzić w kolejnym Parku Narodowym stanu Utah - Bryce Canyon. To już czwarty park tego stanu, który planowaliśmy odwiedzić. Wiedzieliśmy, że będzie się on różnił od pozostałych parków, ale również i w nim będzie dominował kolor czerwieni/brązu ziemi. Zajechaliśmy na nasze miejsce kampingowe i  bardzo się zdziwiliśmy. Na nasze nieszczęście miejsce do zaparkowania naszego RV okazało się bardzo ciasne i całkowicie prostopadłe do drogi. Nasz 28 stopowy "potwór" po tylu dniach wspólnej przygody

Znaleźliśmy raj na ziemi !!!

Po tym, co zafundował nam Arches NP byliśmy bardzo podekscytowani tym, że dzisiaj wieczorem będziemy spali w kolejnym parku narodowym - Zion. Miejsce to we wszystkich przewodnikach, jak i na zdjęciach, czy filmach jest zupełnie inne od pozostałych parków narodowych stanu Utah. W tym parku, oprócz czerwonych skałek jest dużo, bardzo dużo zieleni. Po słonecznych ostatnich dniach byliśmy bardzo wytęsknieni za tym kolorem.  Droga dojazdowa do parku była bardzo przyjemna, nie spieszyliśmy się, cieszyliśmy się droga i widokami za oknem. Zrobiliśmy sobie kilka nieplanowanych postojów, gdy tylko mieliśmy na to ochotę i tak właściwie "przez przypadek", bo akurat było nam po drodze, postanowiliśmy zajechać do jednej z większych atrakcji Arizony tuż przy granicy stanu.   Widoki na trasie Miejsce w którym Forrest Gump zakończył swój bieg z widokiem na dolinę Monumentów Skąd wzięliśmy się w Arizonie, skoro przed chwila jeszcze byliśmy w Utah?  Jak spojrzysz na mapę, zobaczysz, że droga do

Arches National Park - wyjątkowe miejsce na Ziemi

Gorące słońce nie przestawało nas opuszczać od momentu wjazdu w południową część stanu Utah. Przyjemne o poranku ciepłe promienie słońca, szybko zmieniały się w okolicach południa, w upał nie do zniesienia. Palące słońce towarzyszyło nam przez cały dzień odpuszczając dopiero wieczorem, kiedy to przychodził moment jego pięknego i urokliwego zachodu. Dokładnie taka pogoda towarzyszyć nam miała przez najbliższe dwa tygodnie naszej podroży. Pomimo, że chwilami doskwierał nam ten upał, cieszyliśmy się na myśl, że wygrzejemy swoje "stare kości" na słoneczku. Dzięki klimatyzacji w RV dawaliśmy radę z największymi upałami, odpowiedzialnie podchodziliśmy do wędrówek w słońcu, chroniąc siebie, ale przede wszystkim dbając o zdrowie dzieci.  Po Canyonlands NP dotarliśmy do kolejnego Parku Narodowego stanu Utah - Arches.  Park ten słynie z największego skupiska na świecie naturalnych łuków skalnych. Dodatkowo od 2019 roku jest jeszcze bardziej wyjątkowy, ponieważ otrzymał certyfikat "